Miał tu być pierwszy post scrapowo-zdjęciowy po dłuższej przerwie. Niestety, aparat fotograficzny tęczę, a nie zdjęcie pokazuje, co być może w innych okolicznościach byłoby inspirujące, ale do fotografowania pracy ma się nijak.
Wobec tego nie-fotograficznie informuję, że scrapuję dalej. Przerwa była odpoczynkiem od blogowania, ale nie odpoczynkiem twórczym. Wykonałam wielką ilość zakładek, kilka kartek oraz album. Ale...
rozstałam się z Portalem Scrapujące Polki jako Junior-Admin. Być może tak miało być, choć staram się nie nadużywać tej metafory. Zawsze wydaje mi się, że do niektórych zdarzeń w życiu można by było nie dopuścić, że można było coś zrobić. Podobno wszystko jest "po coś", staram się w to wierzyć.
Myślałam, że spróbuję digi-scrapowania, jednakże to nie dla mnie. Ja muszę mieć w rękach "żywy papier", sprawia mi przyjemność przekopywanie pudeł w poszukiwaniu dodatków, relaksuje mnie dobieranie kolorów. W postaci cyfrowej mogę tylko oglądać prace innych- sama scrapuję w realu.
Aparat idzie do naprawy, a ja wracam powoli... Życzę Wszystkim naprawdę złotej jesieni...
Kochana - na pewno wszystko jest po coś. Zapewniam Cię :) Dużo pogody ducha życzę :)
OdpowiedzUsuń