Posiedzieć w milczeniu- fajna sprawa. Przychodzą wtedy do głowy najróżniejsze myśli, pomysły, rozwiązania. Układa się lista "rzeczy do zrobienia"- co jest priorytetem, co może poczekać.
Doceniam w takich chwilach ciszę. Dopuszczam do siebie różne uczucia i emocje. Rozmyślam. Nabieram spokoju.
Dzisiaj po takiej chwili zadumy odłożyłam scrapowe zamówienia i dokończyłam lutowy ArtJournal UHK. Rozpoczęłam także swój własny journal- Colours. Jedna strona- jeden kolor. Moja interpretacja barwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za pozostawiony komentarz bardzo dziękuję!